DOROSŁE DZIECI NIEDOJRZAŁYCH EMOCJONALNIE RODZICÓW

 “Niedojrzali emocjonalnie rodzice obawiają się prawdziwych uczuć i bronią się przed bliskością emocjonalną.Stosują mechanizmy radzenia sobie, w wyniku których zamiast zmierzyć się z istniejącą rzeczywistością, próbują stawiać jej opór. Nie są skłonni do autorefleksji, dlatego rzadko przyznają się do winy bądź przepraszają. Ich niedojrzałości sprawia, że są niekonsekwentni i niestabilni emocjonalnie oraz ignorują potrzeby swoich dzieci, gdy tylko pojawią się inne, ważne dla nich sprawy. Dzięki tej książce dowiesz się, że gdy mamy do czynienia z niedojrzałymi emocjonalnie rodzicami, potrzeby emocjonalne ich dzieci prawie zawsze przegrywają z ich własnym instynktem samozachowawczym.”






Dziecko, które doświadcza emocjonalnego chłodu, braku zainteresowania, czy przemocy ze strony rodziców, doszukuje się winy w sobie. Nie jest w stanie zrozumieć i w ogóle stworzyć takiego konstruktu myślowego, że z nim jest wszystko w porządku, a odpowiedzialność za wszelkie trudne i krzywdzące zachowania leży po stronie rodzica. To jego niedojrzałość emocjonalna jest powodem zaniedbań, braku bliskości i bezpiecznej więzi. 

W dorosłej już relacji z rodzicem nic się nie zmienia, co bywa jeszcze trudniejsze i szokujące. Nie jesteś już dzieckiem, a wysiłki, które wkładasz w polepszenie relacji z rodzicami nic nie dają i wywołują frustrację, bezradność i poczucie winy. 

Ta książka pomaga zrozumieć, że to nie ma i nigdy nie miało nic wspólnego z tobą. 

To niedojrzałość emocjonalna twoich rodziców jest przyczyną poczucia samotności i twoich  trudnych dziecięcych doświadczeń. 


“Samotność emocjonalną odczuwamy wówczas, gdy nie doświadczamy wystarczającej bliskości emocjonalnej w kontaktach z innymi ludźmi.” 


Takie poczucie może pojawić się w nas, gdy rozstaniemy się z partnerem, zakończymy przyjaźń, lub wyjedziemy w dłuższą samotną podróż. Jest to efekt utracenia z kimś bliskości emocjonalnej. Bywa jednak, że to uczucie towarzyszy nam całe życie, wówczas istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że gdy byliśmy dziećmi, nasze potrzeby emocjonalne nie były zaspokajane. 





“Dzieci wychowywane przez nie dojrzałych emocjonalnie rodziców czują się niezwykle samotne. Tacy rodzice mogą wyglądać i zachowywać się zupełnie normalnie, troszczyć się o dobrostan fizyczny swoich dzieci oraz dbać o ich odpowiednie żywienie i bezpieczeństwo. Jeśli nie nawiążą jednak trwałej bliskości emocjonalnej ze swoim dzieckiem, w miejscu, w którym mogło się pojawić poczucie prawdziwego bezpieczeństwa, pozostanie u niego ziejąca wyrwa. Samotność wynikająca z czucia się niezauważonym przez innych przysparza równie głębokiego cierpienia, co zranienie fizyczne, nie jest jednak widoczna z zewnątrz. Samotność emocjonalna to nieokreślone, jednostkowe doświadczenie, którego nie da się łatwo dostrzec ani opisać. Można określić je jako uczucie pustki lub poczucie życiowego osamotnienia.”


To uczucie pustki nie znika wraz z nastaniem dorosłości. W pewien sposób definiuje ono wszystkie późniejsze doświadczenia, jak chociażby to, w jakie relacje wchodzisz. Najczęściej są to związki, w których brakuje bliskości emocjonalnej z partnerami - wciąż bowiem nie otrzymujesz tego, czego nie dostałeś jako dziecko - poczucia bezpieczeństwa, bycia zauważonym, prawdziwej czułości. Pogłębia to uczucie pustki i zapoczątkowany w dzieciństwie schemat myślowy, że “coś jest ze mną nie tak”. To może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych - chorób psychosomatycznych, zaburzeń lękowych, depresji. 

Kluczem i pierwszym niezwykle ważnym krokiem jest dostrzec to, że zostałeś wychowany przez niedojrzałego emocjonalnie rodzica lub rodziców. Kolejnym etapem jest dostrzec te zachowania, na które nie miałeś i nie masz wpływu, zrozumieć że nie masz mocy, by uzdrowić rodziców czy ich zmienić, nie zmienisz też tego, że nie otrzymałeś od nich tego, na co zasługiwałeś i czego potrzebowałeś. 

Następnie wchodzisz na drogę dbania o siebie i regulowania kontaktów z rodzicami w taki sposób, byś mógł wieść spokojne i satysfakcjonujące życie. To wszystko jest możliwe - z pomocą terapeuty, być może nie tylko jednego, a kilku w twoim życiu.

Książka Lindsay C. Gibson jest doskonałym początkiem, może być świetnym przewodnikiem i ogromnym wsparciem. Nie bój się jednak prosić o pomoc, ani po tę pomoc sięgać. 

Lektura może uruchomić w Tobie ogromne pokłady żalu, złości i innych emocji, które będą domagać się twojej uwagi i otoczenia opieką. Pozwól sobie na to. Daj sobie czas. 

Uświadomienie sobie, że nie otrzymałeś w dzieciństwie wystarczającej ilości uwagi, troski i miłości jest bolesne. Bywa tak, że mamy wyidealizowany obraz rodziców i naszej przeszłości, przez co zderzenie z rzeczywistością i uświadomienie sobie, że jednak czegoś zabrakło może być jeszcze trudniejsze. Gwarantuję Ci jednak, że jest to konieczne, byś mógł się uzdrowić i żyć w pełni, szczęśliwie i w prawdziwej bliskości z innymi ludźmi. 


Jeśli wpis ci się przydał, prześlij go dalej, skomentuj, daj znać czy chcesz kontynuację tego tematu.

Z góry dziękuję.

Patrycja











Komentarze

Popularne posty